KURCZE,NAWET NIE PRZYPUSZCZAŁAM,ŻE TO BĘDZIE TAKI FAJNY DZIEŃ...NAPRAWDĘ SUPER BYŁO JECHAĆ Z JULKĄ I GRZESIEM NA ROWERACH POŚRÓD BRZÓZ,SŁYSZEĆ SZUM FAL I PATRZEĆ NA ZACHODZĄCE SŁOŃCE...CUDOWNY DZIEŃ,NAWET ZNALEŹLIŚMY MALUTKĄ ZATOCZKĘ,WODA BYŁA WSPANIAŁA,CIEPLUTKA,SPOKOJNA...OBY WIĘCEJ TAKICH CHWIL..
AAA I NA KONIEC ZAPISZĘ KILKA MĄDRYCH SŁÓW, ŻEBYM ICH NIE ZAGUBIŁA;-)
DZIŚ NIE MAMY CZASU,JUTRO NIE BĘDZIEMY MIELI SIŁY,POJUTRZE NIE BĘDZIE NAS...ŻYJ TU I TERAZ...
PANIE DAJ MI WSZYSTKO,BYM CIESZYŁ SIĘ ŻYCIEM...GŁUPCZE DAŁEM CI ŻYCIE,BYŚ CIESZYŁ SIĘ WSZYSTKIM...
"Wreszcie najwspanialszy moment w każdej wspinaczce. Chwila, kiedy od szczytu dzieli mnie już tylko kilka kroków, kiedy wiem, że już nic nie stanie mi na przeszkodzie, kiedy wiem, że zwyciężyłem…Zwyciężyłem nie górę czy pogodę, lecz przede wszystkim siebie, swoją słabość i swój strach. Kiedy mogę już podziękować górze, że i tym razem była dla mnie łaskawa. Tych chwil nie oddam nikomu za żadne skarby(...) Jerzy Kukuczka








































