Na rozgrzewkę przed sobotnim wyjściem na zaplanowane Granaty wybraliśmy się na krótką wycieczkę na Przysłop Miętusi.Pogoda nie była za ciekawa,od paru dni padało i na szlakach było ślisko.
Trasa okazała się atrakcyjna i całkiem fajna widokowo.Przyjechaliśmy do Zakopanego koło południa i na Przysłop Miętusi ruszyliśmy z Doliny Małej Łąki.Z centrum jedzie się ok 15 minut.
Początkowo szlak prowadził lasem,a po mniej więcej kwadransie idziemy dalej szlakiem niebieskim i niedługo potem dochodzimy na całkiem fajną przełęcz.Są tu ławki,można odpocząć,coś zjeść i podziwiać przyjemne okliczności przyrody.Lub tak jak my -posprzeczać się :-)))) Na szczęście,kto się lubi...:) Szybko nam przeszło i dalej ruszyliśmy już w pełnej zgodzie i miłości;-)Z Przysłopu Miętusiego można wejść na Małołączniak,ale niestety tego dnia szlak był naprawiany i zamknięty dla turystów.Ruszamy więc w dół w stronę Doliny Kościeliskiej i stamtąd Drogą Pod Reglami prosto na parking do auta.
Zamknięty szlak na Małołączniak





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz